Niestety, zmienili lektora. Teraz zamiast Brzostyńskiego czyta Szydłowski, a to w przypadku takiego gatunku bardzo pogarsza przyjemność oglądania.
Na AXN słuchamy chyba Tomasza Knapika..? I niestety, lektor czyta często kwestię jednej postaci, gdy "w oryginale" dawno mówi już ktoś całkiem inny. Może wynika to po części z niedopasowania długości polskiego tłumaczenia do wersji angielskiej, ale głównie to jednak lektor się gubi. A takie "rozsynchronizowanie" potrafi popsuć odbiór serialu. Mało to profesjonalne... Sam serial jest... inny, ale przyjemnie się go ogląda.