No, po prostu BEZNADZIEJNY! Zero pomysłu, denny montaż, żenujące aktorstwo i prawie brak Doktora!
Dotychczas myślałam, że najgorszy jest "Tooth and claw", ale po tym tamten wydaje się naprawdę przyzwoity.
Odcinek 02x04 The Girl in the Fireplace
Obejrzałem do tej pory dwa sezony w całości i kilka trzeciego sezonu.
Podoba mi się w nim wszystko. Jakby reszta była robiona w tym stylu to by była znacznie piękniej i przyjemniej by się oglądało Doctora Who.
Co sądzicie o tym odcinku? Też dostrzegacie jego wyjątkowość?