Oba filmy są świetne. Fakt mają inną fabułę, dlatego porównania nie mają sensu. Nie zgadzam się z jednak twierdzeniem, że włoska wersja to komedia.
Zgodzę się z kolegą wlodkiem1001 - moim zdaniem tez bije amerykanów na głowę. Byłem na tym filmie w latach 70tych i do dziś go pamiętam. Świetna rola Vittorio Gassmana - intryguje od początku do końca filmu. Film o miłości, kobietach i smaku, a właściwie smakowaniu życia. Inteligentne kino.
Zgoda ale nie trzeba oglądać wersji z roku 1974 żeby stwierdzić, że film z Pacino jest dość przeciętny i nie zasługuje na TOP 100.
Też zgoda :) ale jest jakiś taki trynd, że jak gdzieś występuje sławne nazwisko, to automatycznie film jest dobry, A przynajmniej większość sympatyków kina tak myśli :) a przypominam, że tematem wątku jest porównanie obu wersji właśnie.
A ja przeżyłem takie małe deja vu - zobaczyłem zapowiedź dawno widzianego dobrego filmu "Zapach kobiety". Założyłem, że to film z Gassmanem, przygotowałem się na fajną przygodę, a zobaczyłem zupełnie przeciętną amerykańską realizację z grającym siebie Pacino. Zonk. Pomysł na opowieść o smaku życia i miłości z perspektywy starego bon vivanta sam w sobie jest perełką. Włosi potrafili opowiedzieć fascynującą opowieść a jankesi - zmajstrowali gniota jak wiele innych. Howgh!
Na pewnym znanym portalu służącym do chomikowania plików znajdziesz bez problemu - z napisami. Chyba nawet z racji wieku filmu nie jest objęty ochroną praw autorskich, więc możesz go ściągnąć z absolutnie czystym sumieniem :)