Mnie nie porwał ten film a końcówka jest dla mnie niezrozumiała. Kto zabił kogo? Świr moim zdaniem nie, bo to nie był typ, który po morderstwie gościa uciąłby mu jeszcze rękę i specjalnie jechał do szopy by tam ją schować. Zresztą po co miałby to robić? Rozumiem, że skrzynka była straszakiem - kogo miałby zatem straszyć Świr? Cały gang się przecież rozpadł. To może on chciał przejąć rynek narkotykowy w mieście i założyć własny? Nic w filmie na to nie wskazuje, nie ma ani razu pokazane, że ma jakąkolwiek ambicję, by działać na własną rękę. A skoro Bruno zabił to czemu na ręce był tatuaż? Nie widać było w filmie, że Świr ma taki albo że jest skłonny ku temu, by go zrobić. On się jakoś szczególnie nie utożsamiał z grupą, bardziej interesowała go dziewczyna i narkotyki. Zakończenie po prostu z dupy chyba że coś przeoczyłem.