Jak ta, że słychać strzały, koło jeziora, które znajduję się koło domu, ale policja dalej siedzi w domu, dzieci nic nie mówią matce, idiotyczne zachowanie ojca, takie dzieci przechodzą badania np. krwi, więc kapnięto by się, że to dziecko, które rzekomo miało 9 lat ma bardzo różniące się wyniki od swoich rówieśników. Ojciec nie kapnął się nawet po śmierci zakonnicy, czy po spłonięciu domku, że jednak może mieć to coś wspólnego z Esther. Horror to nie jest, psychologiczny raczej też nie, najprędzej thriller:)