... wyprodukowany w ostatnich latach gdzie indziej niż w USA.
Fińska Wojna Kontynuacyjna to słabo znany temat, więc polecam wszystkim miłośnikom produkcji osadzonych w czasie II Wojny Światowej. Efekty specjalne na bardzo dobrym poziomie, do gry aktorskiej nie można się przyczepić, widać prawdziwe T-34 oraz T-26, Suomi, Pepeszki, Mosiny, Maximy i prawie wszystko co używano w tych czasach. Realizm 100%. Minusem jest długość filmu (prawie 3 h) oraz brak polskich napisów. Ja obejrzałem akurat z angielskimi.
Naprawdę warto zobaczyć!
Dla osób interesujących się ostatnim wielkim konfliktem w europie to pozycja obowiązkowa. Prócz dbałości o sprzęt dodać należy jeszcze porządnie przedstawioną taktykę działania co w większości filmów wojennych kuleje.
nie byłem w wojsku, a tym bardziej na froncie i zastanawiam się czy taka niesubordynacja byłaby tolerowana w warunkach działań polowych?
Film oparty na książce, która pisał były żołnierz, więc możliwe. To była inna armia niż Niemiecka i Sowiecka gdzie za mniejsze błahostki groziła kula w łeb.
Tak jak kolega Soundgarden napisał, w dużych armiach byłby za to prawdopodobnie sąd polowy albo natychmiastowe rozstrzelanie. Natomiast Finowie, mający małą armię, nie mogli sobie pozwolić na takie numery, bo musieliby rozstrzelać setki takich chłopków-roztropków z Karelii, którzy byli znakomitymi strzelcami i zwiadowcami, ale zupełnie brakowało im dyscypliny :)
Ja też, a tak z ciekawości zauważyłeś na głowach Finów, Polskie chełmy wz.31 ,,salamandry"?
dziwne, na pewno ten film jest o 2 wojne światowej ? według opisu to jest "Adaptacja powieści Väinö Linna "Żołnierz nieznany" z 1954" ( na innej stronie )
Ja też, a tak z ciekawości zauważyłeś na głowach Finów, Polskie chełmy wz.31 ,,salamandry"?