z cyklu: nothing ever be the same after tonight..
(serio?)
oto głos z offu, z solenną powagą godną chyba tylko redaktora piotra kaczkowskiego, stwierdza - the greatest artists of this generation came together - po czym się zaczyna, czytaj: wjeżdża.. kto?
kenny loggins..
kenny loggins?
serio?
john denver..
john denver?
serio?
kenny rogers..
kenny rogers?
serio..
und so weiter, und do weiter..
a kiedy sobie myślisz, że do pełni szczęścia brakuje chyba tylko huey'ego lewisa, to kto wjeżdża?
no przecie że ten sam huey lewis and the news właśnie że wjeżdża in se a z garścią krzepiących banałów, by odpowiednią dać wokalizę..
a przecie wystraczyło tylko zmienić jedno słowo - z "the greatest" na "the most popular" jakby się kto pytał - no bo, ja przepraszam, ale od kiedy to liczba sprzedanych płyt zaświadcza o jakości tego co na nich?
anyway:
przesłodzony wiekopomnik landrynkowo-karmelkowy - wykończenie jest z lukru, zaprawa z galaretki, a zbrojenie z waty cukrowej..
(desperacko tuszowane acz widoczne pokłady zażenowania na twarzy boba dylana niechaj będą nam płomieniem w mroku otulającym zamęt i zmysłów pomięszanie)
nie wierzę w ani jedno szlachectwo z tego rozegzaltowanego panoptikum wątpliwej dobroczynności i złej muzyki płynące a odsprzedawane potem w fatałaszkach siedmiu chodzących darów ducha świętego i trzech chodzących rad ewangelicznych
(razem czyni dziesięciu chodzących, tyle ile przykazań jest bożych)
jak również trzech chodzących cnót teologalnych i czterech kardynalnych..
(razem czyni siedem cnót, tyle ile sakramentów jest świętych)
nic, naprawdę nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz, dobry boże - że podcytuję i przyparafrazuję poetą - bóg stworzył chore dzieci z afryki dla potrzeb taniej autopromocji i nieznośnego samouwielbienia podupadającego szansonisty będącego żywym zaprzeczeniem spontanicznych i autentycznych emocji jakie winny wyrastać z muzyki.
ps.
tak by the way - szacun i podziw dla ludzi, którzy nie wzięli udziału w hot16challenge
(beatelsi, madonna, kinsky, karlheinz stockhausen, kurt cobain, ludwig van beethoven, henryk mikołaj górecki, np wat, tzn xenna, psy wojny, śmierć kliniczna, hiena, szczepcio i tońcio, włodi)
przeto za lat kilka, może kilkanaście, nikt o nich filmu nie nakręci..