Podpisuje się pod każdym negatywnym komentarzem pod tym filmem. Ten film to szkodliwy twór zapakowany w kolorowy papierek w postaci scenografii, charakteryzacji, kostiumów.
Hollywood znalazł sobie kolejnego dziwaka-reżysera z Europy, któremu pcha dolary do kieszeni na jego wynaturzenia. Możecie obsypywać ten film Oscarami, krytycy mogą piać z zachwytu ale nie zmieni to faktu, że ten film jest po prostu niemoralnym, zdziwaczałym tworem. Film jest o tym, że wszystko kręci się wokół seksu, własnego interesu, zaspokojenia swoich pierwotnych instynktów, wyzyskiwania dziecka w ciele dorosłego człowieka - stanowiące zakamuflowaną pedofilię pod płaszczykiem "wielkiej sztuki". Nie ma tutaj żadnych dobrych wartości, żadnej prawdziwej empatii, dobrych relacji, pozytywnych wzorców. W filmie wykrzywia się jeszcze chrześcijaństwo, przedstawiając twórcę Belli jako boga "God", który jest szkaradnym impotentem, tworzącym potwory w postaci kury z głową świni.
Film jest zbydlęceniem tego całego Hollywoodu w najczystszej postaci. Możecie sobie intelektualizować ile wlezie nt tego filmu ale ten wasz król jest nagi bo nic tam nie ma, a zapomniałem, no przecież jest... ta brzydka nagość i genitalia wokół czego wszystko się kręci.
Chrzancie się zatem z waszym przekazem dla świata!
I to nie jest wielka rola Emmy Stone. Żadna szanująca aktorka nie zdecydowałaby się na tak haniebne sceny sexu i łatwo jest zagrać pod krytykę taką rolę gdzie masz udawać opóźnione dziecko w ciele dorosłej kobiety.