Recenzja wyd. DVD filmu

Księżyc w rynsztoku (1983)
Jean-Jacques Beineix
Gabriel Monnet
Bertice Reading

Break on through (to the other side)

Jean-Jacques Beineix, którego filmografia została przypomniana widzom na tegorocznych Nowych Horyzontach, był swego czasu uznany za nadzieję francuskiego kina. Jego debiut, "Diva" zgarnęła
Jean-Jacques Beineix, którego filmografia została przypomniana widzom na tegorocznych Nowych Horyzontach, był swego czasu uznany za nadzieję francuskiego kina. Jego debiut, "Diva" zgarnęła mnóstwo prestiżowych nagród na europejskich festiwalach. Nic dziwnego, że oczekiwania na premierę w Cannes drugiego pełnometrażowego dzieła tego twórcy były ogromne. "Księżyc w rynsztoku", bo o nim mowa tuż po pierwszym pokazie został jednak zmiażdżony przez krytykę. Beineix szybko stracił etykietkę ulubieńca widzów, którzy okrzyknęli film kolorową wydmuszką, nie wnoszącą nic, poza pięknymi zdjęciami. Reżyser odzyskał poklask publiczności dzięki trzeciemu filmowi – "Betty". Ale to już inna historia. Ja postanowiłem się przyjrzeć tej "wielkiej porażce", która rzuciła cień na tego bezkompromisowego twórcę. Spróbuję też odpowiedzieć na pytanie "Czy to faktycznie słaby film?".

Catherine (Katya Berger) zostaje brutalnie zgwałcona. Dziewczyna, nie mogąc znieść wstydu, popełnia samobójstwo. Mija kilka lat od tych wydarzeń, a jej brat Gerard (Gérard Depardieu) wciąż poszukuje mordercy. Zemsta jest dla niego tak ważna, że wieczorami wciąż krąży po spelunach, wypytując mężczyzn o ich alibi z pamiętnej nocy. Pewnego dnia w barze spotyka bogacza Channinga (Vittorio Mezzogiorno). Mimo pełnego portfela uwielbia przesiadywać on z biedotą. Gerard interesuje się nowym bywalcem tych okolic, ponieważ podejrzewa, że ten może coś wiedzieć o gwałcicielu. Szybko jednak zainteresowanie głównego bohatera przechodzi na siostrę Channinga, Lorettę (Nastassja Kinski), która zdaje się przypominać Catherine.

Brzmi jak wprowadzenie do mrocznego thrillera. Może się tak wydawać. "Księżyc w rynsztoku" otwiera scena, w której krew spływa po brudnej ulicy, a upiorna muzyka wywołuje ciarki. Niewiele jednak trzeba czekać, by reżyser pokazał nam prawdziwą naturę swego dzieła. Gdy na scenie pojawia się Nastassja Kinski w tle rozbrzmiewa pełna nadziei partia orkiestrowa, a opowieść zmienia się nie do poznania, w baśniowy melodramat. Film Beineixa to historia mężczyzny zakorzenionego w swej warstwie społecznej, który potrafi jedynie marzyć o zmianie. Tak na prawdę nie potrafi się odnaleźć w towarzystwie bogaczy. Dotąd jego wymówką, by zostać wśród biedoty jest poszukiwanie mordercy. Ale to on sam nie ma zamiaru się zmieniać. Szansą na ucieczkę z getta jest miłość do dziewczyny w czerwonym samochodzie, która zastąpiłaby mu siostrę i nadała cel w nowym życiu. Czy z niej skorzysta?

Jestem w stanie zrozumieć, że widownia nie kupiła tej historii. Wielu już mówiło o podziałach między warstwami. Niejeden przedstawił na ekranie wydumane love story w baśniowym uniformie. To nie jest odkrywczy film. Mimo to daleki jestem od nazywania "Księżyca w rynsztoku" obrazem banalnym. Zwłaszcza mając na względzie sposób, w jaki prezentuje się on od strony audiowizualnej. Wnioski są tu ubrane w starannie utkane obrazy-metafory. Niejednokrotnie przyjmują kształt sennych wizji lub marzeń bohaterów. Na ekranie panuje niesamowita atmosfera – raz atakują nas ferie kolorów, innym razem wszystko spowija cień. Każdy szczegół jest tu dopracowany. Nawet grający oszczędnie aktorzy tylko podkręcają senny klimat. A muzyka i wszystkie inne dźwięki od czasu do czasu wybudzają postaci, które muszą zderzyć się z brutalną rzeczywistością i w końcu zadecydować o przyszłości.

"Księżyc w rynsztoku" to dla mnie jak najbardziej udana rzecz. Forma, jaką operuje Beineix, to coś, czego w kinie dotąd nie uświadczyłem. Dlatego nie przeszkadza mi, że czasami przyćmiewała ona treść. Polecam ten obraz i nie zgadzam się zupełnie z widownią Cannes'83. Widać oczekiwali drugiej "Divy". Na szczęście Beineix nie lubi się powtarzać i stworzył zupełnie inny obraz. Tak samo wartościowy.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones