Wygląda na to, że kariera
Jeremy'ego Rennera (
"SWAT",
"Lords of Dogtown") nabiera rozpędu. Aktor podpisał właśnie kontrakty dotyczące jego udziału w dwóch kolejnych filmach.
Pierwszym będzie obraz
"12 and Holding", który reżyseruje
Michael Cuesta (
"Sześć stóp pod ziemią"). Będzie to opowieść o byłym strażaku, który nie zdołał uratować przed śmiercią młodej dziewczyny. By zagłuszyć wyrzuty sumienia, przeprowadza się do małego miasteczka.
Później
Renner wyjedzie na Islandię, gdzie weźmie udział w filmie
"A Little Trip to Heaven", najnowszej produkcji
Baltasara Kormakura, twórcy
"101 Reykjavik". W obsadzie znajdą się również
Julia Stiles i
Forest Whitaker.
Renner zagra bandytę, który po wyjściu z więzienia postanawia odzyskać swoją narzeczoną i jednocześnie partnerkę w podejrzanych interesach (
Stiles). Okazuje się, że jest ona także jego... siostrą.